28 marca znów spotkaliśmy się na Kołowej. Tym razem mieliśmy obejrzeć popremierowy spektakl "O dwóch takich, co ukradli księżyc" w reżyserii i adaptacji Cezarego Domagały. Spotkanie otworzyliśmy rozmową na temat dwóch ważnych dla amatorów teatru świąt: Międzynarodowego Dnia Teatru (27 marca) i Światowego Dnia Lalkarstwa (21 marca). Mając na uwadze, że nie wszyscy nasi podopieczni mieli okazję zetknąć się z twórczością Kornela Makuszyńskiego omówiliśmy wcześniejsze adaptacje "O dwóch takich...", przypomnieliśmy też w skrócie treść i wymowę oryginału. Najnowsza premiera Rampy to musical, który zgromadził na scenie cały zespół aktorski teatru. Przed spektaklem widzów powitał reżyser. Już na pierwszy rzut oka uwagę przyciąga scenografia: wielki glob księżyca wiszący nad sceną, rozświetlany zmieniającymi się projekcjami. W historii Jacka i Placka nie braknie znanych dobrze przygód: spotkania z osłem Patałłachem, wizyty w złotym mieście, potyczki z hrabim Mortadellą, lotu na pelikanach i gościny u kobiety z mokradeł. Większość piosenek aktorzy wykonują chóralnie, piszącej ten tekst szczególnie przypadł do gustu muzyczny "numer" zbójców i śpiewana w pierwszej zwrotce a capella brawurowa piosenka Jacka, Placka i Nieboraka. To właśnie w niej swój kunszt muzyczny mogły pokazać grające tytułowe role Dorota Osińska i Michalina Brudnowska oraz towarzyszący im Mateusz Cieślak. Długi ponad dwugodzinny spektakl miło wypełnił wczesnowiosenne popołudnie, a fabuła Makuszyńskiego po raz kolejny skłoniła do refleksji nad rolą matki w życiu każdego człowieka.
M.F.