Pierwsza polska opera "Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale" w wykonaniu Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca "Mazowsze" – Teatr Wielki Opera Narodowa

Na zakończenie naszego teatralnego sezonu w ramach realizacji programu "Teatr to więcej niż teatr" wybraliśmy się do specjalnego miejsca, na niezwykły spektakl.

2 czerwca 2014 roku, tuż po Dniu Dziecka, na scenie Teatru Wielkiego Opery Narodowej wystąpił Państwowy Zespół Ludowy Pieśni i Tańca "Mazowsze"z pierwszą polską operę narodową"Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale".

Przed Teatrem Wielkim wysłuchaliśmy pani Agnieszki M., mamy Basi, która opowiedziała nam, co znajduje się na Placu Teatralnym aktualnie oraz co było tu kiedyś. Szczególnie zainteresował nas Kościółrektorskiśrodowisk twórczych pw. św. Brata Alberta i św. Andrzeja Apostoła przy Pl. Teatralnym wWarszawie, skupiający wokół siebie znanych artystów. W przyszłości zamierzamy zwiedzić tę świątynię, tak bliską naszym artystycznym sercom!

Zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcia przed pomnikami dwóch bardzo ważnych dla polskiej opery osób: Stanisława Moniuszki i Wojciecha Bogusławskiego; ten drugi jest postacią szczególnie ważną dla spektaklu, który mieliśmy oglądać.

W teatrze spotkaliśmy się z odpowiednim wyprzedzeniem, by móc chwilę porozmawiać o czekającym nas widowisku. W teatralnym foyer mieliśmy okazję spotkać się z jednym z chórzystów "Mazowsza", Filipem Magnuskim. Zaprezentował nam się w stroju krakowskim, opowiedział nieco o pracy "mazowszaka", zrobiliśmy wspólne zdjęcie.

Starczyło też czasu na podziwianie pięknie ozdobionych wnętrz teatru, który – jak się dowiedzieliśmy – posiada największą w Europie scenę teatralną. Okazało sie, że jest wśród nas kilkanaście osób, które są w Teatrze Wielkim pierwszy raz!

Do zrozumienia kontekstu, w którym powstawali "Krakowiacy i Górale", potrzebny był – zwłaszcza dla młodej publiczności, nie mającej wcześniej do czynienia z tym dziełem – odpowiedni wstęp. Libretto autorstwa ojca polskiego teatru, Wojciecha Bogusławskiego, pochodzi z końca XVIII wieku, a w dodatku jest napisane stylizowaną ludową gwarą. Powstało w trudnym czasie rozbiorów, z myślą o kultywowaniu rodzimych tradycji i miało zachęcać do zgody między Polakami.

"Mazowsze" zazwyczaj występuje w programach składających się z tanecznych lub śpiewanych "numerów", tym razem obejrzeliśmy je w fabularnym przedstawieniu wyreżyserowanym przez Andrzeja Strzeleckiego. Z wysokości drugiego balkonu bardzo przestrzennej widowni Teatru Wielkiego podziwialiśmy ludowe tańce i śpiewy. Piękne, autentyczne kostiumy uzupełniła skromna scenografia, składająca się z wielu drabin pełniących na scenie różne funkcje: łodzi, domu, drzewa. Wielkie wrażenie zrobiła na nas wykonywana na żywo muzyka. W kanale orkiestry podziwialiśmy muzyków ubranych, tak jak pozostali artyści, w ludowe kostiumy.

Ostatnie nasze spotkanie przed wakacjami było niezapomnianym przeżyciem!

Wyjście na spektakl zostało dofinansowane przez m. st. Warszawa w ramach programu Lokalny System Wsparcia na Targówku Mieszkaniowym.