Akcja Letnia 2024 w Świetlicy „Pod Aniołem”

1 lipca - 12 lipca 2024 roku

Tydzień 2.

 

Dzień szósty, 8 lipca 2024 r. – poniedziałek

  • Trampoliny
  • Basen „Polonez”
  • Warsztaty edukacyjno-kulinarne „Czekolada – czy tylko na słodko?” w Pracowni Efektu Domina

Drugi tydzień „Akcji Letniej” rozpoczęliśmy od wizyty na Hangarze 646. Po przebraniu się w bezpieczne skarpetki antypoślizgowe zebraliśmy się przy ekranie monitora, gdzie otrzymaliśmy garść informacji o zasadach bezpieczeństwa. Następnie rozgrzewka z instruktorem, a później zabawa według własnych zainteresowań i możliwości; skoki, wspinaczka, tyrolka i walka z poduchami. Tak więc szaleństw nie było końca. Jednak czas szybko minął i zmęczeni, i spoceni chętnie udaliśmy się do stolików, gdzie odpoczęliśmy i z apetytem zjedliśmy drugie śniadanie.

Następnym punktem programu była pływalnia „Polonez”. Tam pan ratownik zapoznał nas z zasadami bezpieczeństwa i wskazał miejsca z których możemy korzystać. Świetnie radziliśmy sobie w wodzie nurkując czy pływając. Kto potrafił samodzielnie inni z makaronami, kołami ratunkowymi i deskami. Tym razem było mało chętnych do zjazdu na rurze. Przyjemniejsze okazało się pluskanie w wodzie i jacuzzi. Po przebraniu i wysuszeniu się wyruszyliśmy w długą podróż do Centrum Warszawy na warsztaty edukacyjno - kulinarne „Czekolada – czy tylko na słodko” w pracowni Efektu Domina przy ul. Ogrodowej.

Z okazji letnich ferii z „Żółtym Talerzem” prowadząca warsztaty dietetyczka Aneta Łańcuchowska opowiedziała uczestnikom historię czekolady. Wskazała pozytywny wpływ kakao na nasz organizm oraz przygotowała degustację czekolady o różnej zawartości kakao. Czekolada ze 100% kakao nie bardzo dzieciom smakowała, choć jak przekazała prowadząca ma najwięcej wartości odżywczych. Natomiast czekolada z zawartością 70% kakao już cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Po części teoretycznej ubrani w żółte fartuszki przystąpiliśmy do przygotowania bardzo dekoracyjnej sałatki z roszponki, burków, malin i sera koziego, ozdobionej kwiatami bergamotki i kocimiętki, posypanej gorzką czekoladą. Były też lody truskawkowe wykonane przez dzieci. Wszystko było pyszne. Na koniec wspólne zdjęcie z prowadzącymi. Zmęczeni, ale z bogatymi doświadczeniami i wiedzą wróciliśmy do domów.

P. Ania Ł.

 

Dzień siódmy, 9 lipca 2024 r. – wtorek

  • Zajęcia w VIII Ogrodzie Jordanowskim Escape Room „Zaklęta Wyspa”
  • Muzeum Warszawy „Spacer z legendą”

Dzisiejszy dzień zaczęliśmy od zajęć w VIII Ogrodzie Jordanowskim pt. „Zaklęta Wyspa” Na początku zajęć zostaliśmy poinformowani, że doktor Ludmiłow zaginęła na wyspie. Dostajemy klucz do jej pokoju, w którym musimy poszukać wskazówek do rozwiązania zagadki tego tajemniczego zniknięcia. W pokoju odnaleźliśmy zaproszenie na kongres archeologów i kalendarz z zaznaczonym tym terminem i dopisek „lecę!”. Szybko więc przenieśliśmy się na lotnisko, na którym dowiedzieliśmy się, że loty w tym dniu są odwołane do godziny 17. Lecimy pierwszym lotem na wyspę Chillandera, pakujemy się do samolotu i lądujemy. Odnajdujemy kopertkę z mapą i list od doktor Ludmiłow z którego dowiadujemy się, że została ona zamieniona w papugę i musimy stworzyć eliksir, żeby ją odczarować. Kolejne zadania pozwoliły nam znaleźć informacje z nazwami składników eliksiru. Dzięki niemu udało nam się odczarować Panią doktor, a ona w zamian za to przygotowała dla nas szkatułkę-niespodziankę, do której dostaliśmy się za pomocą specjalnego kodu. W szkatułce znaleźliśmy pyszne cukierki owocowe, którymi podzieliliśmy się i zostawiliśmy jeszcze trochę na inne dni akcji letniej.

Mając jeszcze trochę czasu do kolejnych zajęć zostaliśmy w ogrodzie na placu zabaw. Jednak tym razem, z racji na wysoką temperaturę ulubionym miejscem stały się zraszacze, przy których mogliśmy się troszkę schłodzić. Następnie udaliśmy się na Stare Miasto, gdzie razem z Panią przewodnik ruszyliśmy na „Spacer z Legendą”. Podczas spaceru poznaliśmy 3 legendy związane w Warszawą. Na początku zatrzymaliśmy się pod kamienicą „Dom szewców”, przy której Pani przybliżyła nam historię jednego z chłopców o imieniu Lutek, który uczył się na szewca. Nie do końca chciał on się uczyć, porzucił nauki i opuścił miasto. Zawędrował do pałacu, w którym znalazł wodę, po której pływała złota kaczka z koroną na głowie. Kaczka ta szybko odczytała jego pragnienie, którym było wzbogacenie się - dała mu pieniądze zastrzegając, że musi on je wydać tylko na siebie w ciągu 24 godzin. Tak więc kupił dom, ubrania, wynajął powóz z woźnicą i najadł się do syta. Kiedy wracał do domu zobaczył na rogu starszego biednego Pana i podzielił się z nim pieniędzmi które mu zostały, łamiąc tym przykaz kaczki co spowodowało, że wszystkie pieniądze i rzeczy zniknęły. Uznał wtedy, że jednak warto się uczyć i mieć swoje pieniądze, które może wydawać tak jak chce.

Przechadzając się dalej pięknymi uliczkami miasta poznaliśmy kolejną legendę - o powstaniu Warszawy. Kiedy nie było jeszcze Warszawy któregoś dnia książę Siemowit wyruszył na polowanie, na którym ruszając za zwierzyną zgubił się. Dotarł do biednej chaty, w której przyjęli go gospodarze oddając mu część jedzenia i łóżko. Rano Siemowit ujawnił swoją tożsamość. Zauważył, że gospodyni jest w ciąży, więc obiecał, że ochrzci jej dziecko po narodzinach. Kiedy urodziła bliźnięta, nadał im imiona Wars i Sawa, zapowiadając, że jeśli kiedyś powstanie miasto, to będzie nosiło ich imiona.

Spacerując dalej dotarliśmy na ulicę Krzywe Koło, gdzie usłyszeliśmy legendę o Bazyliszku, który zamieszkiwał mały, niezbyt ładny dom, do którego każdy bał się wejść. Pewnego razu dwójka rodzeństwa pod namowami swojego przyjaciela urządzili zabawę w domu Bazyliszka. Zaniepokojeni rodzice szukając dzieci trafili na mistrza magiera, od którego dowiedzieli się o Bazyliszku oraz o sposobie na jego pokonanie. Jeden z więźniów chcąc zmazać swoje winy podjął próbę zgładzenia Bazyliszka. Wzrok Bazyliszka zamieniał w kamień wszystko na co spojrzał, więc pokazanie w lustrze jego odbicia mogło pokonać potwora. Plan ten się powiódł i Bazyliszek został zamieniony w kamień, a miasto było od tamtej pory bezpieczne.

Ostatnia legenda, którą poznaliśmy tego dnia, opowiadała o Syrence Warszawskiej. Dawno temu przypłynęła ona do Warszawy, a jej śpiew przeszkadzał rybakom w pracy. Została więc schwytana i miała zostać sprzedana. Jednak strażnik, który jej pilnował, wzruszony jej pieśnią o wolności, postanowił ją uwolnić. Wtedy Syrenka obiecała, że jeśli powstanie tu miasto, ona będzie go strzec, dlatego trzyma ona miecz i tarczę.

Wycieczkę zakończyliśmy patrząc na Pomnik Syrenki na Rynku Starego Miasta. Lekcja ta była niezwykle ciekawą i pouczającą. Mogliśmy się bardzo dużo nauczyć, ale i usystematyzować sobie pewne już znane nam historie związane z Warszawą.

P. Karol

 

Dzień ósmy, 10 lipca 2024 r. – środa

  • Zajęcia w FabLab Wbijaj! – drewniane pingwiny
  • Zabawy na placu zabaw przy FabLab

Dzisiejszy dzień spędziliśmy na terenie Centrum Wspierania Rodzin. Najpierw odbyły się zajęcia w pracowni FabLab Wbijaj, na których naszym zadaniem było wykonanie figurki pingwina. Każdy dostał odpowiednie kawałki drewna i papier ścierny, po czym od razu przystąpiliśmy do pracy. Po starannym i precyzyjnym przygotowaniu elementów, zabraliśmy się za wywiercanie otworów, wbijanie gwoździ i łączenie elementów. Ciężka praca popłaciła, dzięki czemu każdy z zajęć wyszedł z pięknym, drewnianym, a co najważniejsze własnoręcznie zrobionym pingwinkiem. Po zajęciach zostaliśmy na placu zabaw, a z uwagi na to, że dzisiejszy dzień był dość upalny, większość wybierała zacienione miejsca na odpoczynek, a przede wszystkim zabawy przy oczku wodnym. Nie obyło się także bez szaleństw na zjeżdżalniach i innych dostępnych atrakcjach.

P. Karol

 

Dzień dziewiąty, 11 lipca 2024 r. – czwartek

  • Muzeum Drukarstwa
  • Wyjście do Multikina Targówek na film pt. „W głowie się nie mieści 2”

Dzień zaczęliśmy od wizyty w Muzeum Drukarstwa. Na początku obejrzeliśmy filmik z serii Byli sobie wynalazcy pt. „Gutenberg i druk”, z którego dowiedzieliśmy się o historii powstania druku. Począwszy od pierwszych hieroglifów rytych w kamieniach przez pismo obrazkowe pisane na skrawkach bambusa, aż do pierwszych liter odciskanych na kartkach. Poznaliśmy także historię Jana Gutenberga, jego przygód i pomysłów na usprawnienie druku. Prześledziliśmy rozwój pisma od Mezopotamii, gdzie tworzono gliniane tabliczki, na których można było coś wyrzeźbić, aż po Egipt, gdzie odkryto papirus – znacznie lżejszy i bardziej praktyczny niż gliniane tabliczki, choć również bardzo kruchy. Pani pokazała nam pergamin, który powstaje ze skór bydła. Dowiedzieliśmy się, że to właśnie na takich pergaminach zakonni mnisi przepisywali księgi pięknym, ozdobnym pismem. Przepisanie jednej księgi zajmowało około 3 lat ze względu na precyzję, z jaką była pisana każda litera. Naszym zadaniem na koniec zajęć było napisać swoje inicjały i ozdobić je tak, by nawiązywały do tego co lubimy. Po skończonej pracy na odwrocie kartki każdy osobiście przy użyciu prasy drukarskiej nadrukował wizerunek Pałacu Kultury.

Kolejnym punktem dzisiejszego dnia była wizyta w Multikinie Targówek, gdzie wybraliśmy się na film pt. „W głowie się nie mieści 2”. Po odebraniu popcornu zasiedliśmy w wygodnych fotelach i z zainteresowaniem śledziliśmy dalsze losy bohaterów znanych z pierwszej części filmu oraz towarzyszące im emocje. Film ukazał, jak ogromną rolę emocje odgrywają w naszym życiu, a także które z nich są dla nas szczególnie ważne. Zwrócono również uwagę na wpływ emocji na nasze relacje z rówieśnikami i rodzicami. Film bardzo nam się podobał, a jeszcze długo w drodze powrotnej dyskutowaliśmy o barwnych postaciach – emocjach, które pojawiły się na ekranie.

P. Karol

 

Dzień dziesiąty, 12 lipca 2024 r. – piątek

  • Górka Szczęśliwicka kolejka grawitacyjna
  • Muzeum Powstania Warszawskiego – zajęcia plenerowe

Ostatni dzień Akcji Leniej zaczęliśmy od pobytu na Górce Szczęśliwickiej. Po raz kolejny przekonaliśmy się, że wczesne wstawanie się opłaca – na miejscu byliśmy pierwsi, co pozwoliło nam na kilka zjazdów kolejką grawitacyjną. Początkowo młodsi uczestnicy dobierali się w pary ze starszymi, ale z każdym kolejnym zjazdem nawet najmłodsi nabierali odwagi i pewności siebie, by zjeżdżać już z rówieśnikami. Zjazd kolejką, który sam w sobie jest atrakcją, pozwalał nam również podziwiać piękną panoramę Warszawy, co za każdym razem wzbudzało nasz zachwyt.

Następnym punktem programu była wizyta w Muzeum Powstania Warszawskiego.  Tym razem jednak nie zwiedzaliśmy samego muzeum. Pani przewodnik czekała na nas w ogrodzie, gdzie wręczyła nam karty do gry terenowej. Dzięki niej mogliśmy dowiedzieć się wielu ciekawostek i faktów dotyczących Powstania Warszawskiego. Podzieleni na zespoły, ochoczo ruszyliśmy do wykonywania zadań. Pierwszym miejscem, które odwiedziliśmy, był ogród różany, gdzie na murze szukaliśmy zegara wskazującego godzinę rozpoczęcia powstania. Następnie podeszliśmy do muralu, na którym staraliśmy się znaleźć jak najwięcej informacji o jednym z powstańców. Kolejnym przystankiem był bunkier, gdzie poznaliśmy jego elementy i mieliśmy okazję wejść do środka.

Wizyta w muzeum nie tylko poszerzyła naszą wiedzę o Powstaniu Warszawskim, ale także zachęciła nas do ponownego odwiedzenia tego miejsca i zwiedzenia jego wnętrza, gdzie czekają interesujące eksponaty.

P. Karol

Tak zakończyliśmy dwa tygodnie Akcji Letniej, za które serdecznie dziękujemy pani Teresie oraz wychowawcom, którzy towarzyszyli nam w odkrywaniu różnych zakątków Warszawy. Był to czas poznawania historii, nowych miejsc oraz nawiązywania koleżeńskich relacji. Już teraz nie możemy doczekać się końca wakacji i powrotu do świetlicy, gdzie od września czekają na nas nowe doświadczenia. Na razie jednak życzymy wszystkim udanego wypoczynku na resztę wakacji.