24-09-2022 - 25-09-2022
W sobotę 24 września 2022 r. grupa dzieci ze Świetlicy Pod Aniołem oraz Teatru RAJ wraz z rodzicami i przyjaciółmi wyruszyła na podbój Sandomierza. Po drodze zatrzymaliśmy się w Puławach, gdzie zwiedzaliśmy wspaniały pałac książąt Czartoryskich, zwany też polskimi Atenami. Napełnieni wiedzą i nasyceni duchem dawnych dziejów kontynuowaliśmy naszą podróż, aż do Sandomierza.
Po przybyciu na miejsce najpierw zjedliśmy smaczny obiad w samym centrum sandomierskiej starówki, w zabytkowej Restauracji pod Ciżemką, a następnie rozpoczęliśmy zwiedzanie. Sandomierz to urocze miasteczko, które zwane jest polskim Rzymem z powodu usytuowania na siedmiu wzgórzach. Pierwszymi atrakcjami, które obejrzeliśmy były XIV wieczny Ratusz oraz rynek staromiejski. Dookoła zaś można było podziwiać piękne kolorowe kamienice. Przed Ratuszem stoi także figura Matki Boskiej i studnia miejska.
Ciąg dalszy sprawozdania z naszej wycieczki, oraz relacje uczestników i zdjęcia z drugiego dnia, poniżej.
24 września:
Widzieliśmy również Bramę Opatowską, która jest głównym, wejściem do zabytkowej części miasta, a jednocześnie jedyną zachowaną do dziś bramą spośród czterech bram, które niegdyś strzegły wjazdu do Sandomierza. Poza Opatowską do serca miasta prowadziły jeszcze bramy: Zawichojska, Lubelska i Krakowska oraz dwie furty, spośród których zachowała się tylko jedna – Dominikańska, nazywana Uchem Igielnym, przez którą przechodziliśmy.
Następnie byliśmy w Zbrojowni Rycerskiej Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej. Wysłuchaliśmy opowieści o broni oraz dawnych tradycjach rycerskich. Oglądaliśmy elementy kostiumu rycerskiego, odbyło się także pasowanie na rycerza, wszystko zgodnie ze staropolską tradycją, pasowany był nasz Józek, a pasowała go Sandra. Oglądaliśmy miecze, szpady, piki, halabardy, włócznie, topory oraz armaty! Wielu chętnych przymierzało piękne stroje, oraz zbroje i przyłbice z dawnych epok.
Sandomierz zdobył swoją popularność, gdy powstał serial o ks. Mateuszu. My również podążyliśmy śladami Ojca Mateusza odwiedzając poświęconą serialowi wystawę. Obejrzeliśmy naturalnej wielkości figury woskowe bohaterów oraz wnętrza, w których rozgrywa się akcja serialu. Śmiechu, zabawy i zdjęć było co niemiara 😊
Nocowaliśmy w Domu Turystycznym SALUS (bardzo ładne pokoje, świeżo po remoncie), a wieczorem bawiliśmy się na grillu zorganizowanym przez rodziców.
W niedzielę 25 września, uczestniczyliśmy w mszy świętej w Bazylice katedralnej, a następnie podążyliśmy za panią przewodnik słuchając uważnie opowieści o tej XIV wiecznej gotyckiej Bazylice katedralnej Narodzenia NMP. Fundatorem świątyni (1360) był Kazimierz Wielki, według Długosza pragnący odkupić winę za śmierć wikariusza krakowskiego Marcina Baryczki. We wnętrzu ocalała niezwykle cenna polichromia ze scenami z życia Maryi i Jezusa, której fundatorem był Władysław Jagiełło.
Odwiedziliśmy również Kościół Św. Jakuba, który przez historyków zaliczany jest do zabytków najwyższej klasy. Świątynia należąca do zespołu klasztornego Dominikanów, jest jedną z najstarszych budowli ceglanych w Polsce. Została wzniesiona w pierwszej połowie XIII wieku na wzniesieniu, które nazywane jest Wzgórzem Świętojakubowym (Jakubowym) lub też Wzgórzem Staromiejskim. Wspięliśmy się stromymi schodami na szczyt dzwonnicy, aby zobaczyć z bliska dwa najstarsze dzwony: dzwon Piotr, czyli najstarszy datowany średniowieczny dzwon w Polsce, który został zawieszony w roku 1314 oraz dzwon Jan z 1389 roku.
W niedzielne przedpołudnie spacerowaliśmy Wąwozem Królowej Jadwigi. Przez stulecia woda wyżłobiła w miękkiej glebie lessowej 500-metrowy wąwóz o stromych, wysokich do 10 m ścianach, porośniętych roślinnością.
Odkryliśmy również tajemnicze podziemia sandomierskie zwane Podziemną Trasą Turystyczną. Ten wyjątkowy szlak przebiegający pod sandomierską Starówką to rozrywka dla miłośników historii i legend. Rozbudowany system piwnic i tuneli powstawał na przestrzeni XIV i XV wieku gdy przez Sandomierz przebiegały ważne szlaki handlowe. Potrzebując coraz więcej miejsca na składowanie najróżniejszych towarów, mieszkańcy Sandomierza drążyli podziemne piwnice w miękkim lessowym podłożu pod kamienicami i miejskimi placami. Te najgłębsze sięgały nawet 15 metrów! W ten sposób powstał pod miastem cały labirynt składów i tuneli. Podziemna Trasa Turystyczna ma długość około 470 metrów i opada nawet 12 metrów poniżej płyty Rynku. Każda z podziemnych piwnic ma swoją nazwę, która nawiązuje do historii Sandomierza.
Ostatnim miejscem które odwiedziliśmy wspólnie, było Muzeum Diecezjalnie, czyli Dom Długosza. Dom ten został zbudowany przez Jana Długosza w 1476 roku dla księży misjonarzy. W latach 1934-37 został przystosowany do potrzeb Muzeum Diecezjalnego. Oglądaliśmy wspaniałą kolekcję różnych pamiątek oraz cenne eksponaty sztuki sakralnej, które zostały zgromadzone na tym terenie przez mieszkańców. Do najciekawszych należy kolekcja ponad 100 ksiąg drzewnych występujących kiedyś na tym terenie. Przyglądaliśmy się również białym rękawiczkom królowej Jadwigi wykonanych z cieniutkiej skóry. Legenda mówi, że zostały one podarowane mieszkańcom wsi Świątniki w podziękowaniu za uratowanie królowej z zamieci śnieżnej.
Po takiej długiej wędrówce zjedliśmy wspaniały obiad i z kieszeniami pełnymi smakowitych krówek wyruszyliśmy w drogę powrotną do Warszawy.
Szkoda, że trzeba było już wracać i że tak szybko minęła ta wycieczka 😊
25 września:
OPINIE i RELACJE UCZESTNIKÓW WYCIECZKI:
„Podobała mi się zbrojownia i godło Zawiszy Czarnego. Fajne było, gdy przymierzaliśmy stroje rycerzy. Były miękkie łóżka.” – Antek
„Na wycieczce do Sandomierza najbardziej podobał mi się Kościół po wezwaniem Św. Józefa – mojego imiennika – i zbrojownia. Bardzo fajny był też hotel.” – Józef Bisek
„Bardzo dziękujemy za wspólny wyjazd do Sandomierza. Wspaniałe były wycieczki do muzeów, podziemi, jak i Wąwozu Królowej Jadwigi. Mamy nadzieję, że za rok również zobaczymy się na wycieczce.” – Magda, Marta i Ola Kroszczyńskie oraz Benita Szymczyk
„Wycieczka bardzo fajna, trochę za krótka, jeszcze z 1 dzień by się przydał. Może kiedyś będzie 4-dniowy tydzień pracy, to będziemy jeździć na 3 dni. Najbardziej podobała mi się podziemna trasa oraz kościoły, które odwiedziliśmy. Osobiście nie lubię chodzić po muzeach i oglądać eksponatów, więc te punkty programu zawsze mnie męczą. Nadrobiłem to zwiedzaniem w wolnym czasie miejsc, w których nie byliśmy, jak Wąwóz Jacka Odrowąża czy Kozie Schodki.” – MM
„Wycieczka bardzo nam się podobała, a w szczególności: -zbrojownia oraz opowieść o rycerzach, -dzwonnica i możliwość zobaczenia najstarszego dzwonu w Polsce, -wizyta w komisariacie z „Ojca Mateusza” oraz możliwość zrobienia sobie zdjęć z eksponatami z filmu, -super opowieści naszej przewodniczki po Sandomierzu, -smaczne obiadki. Bardzo dziękujemy za wspaniały wyjazd.” – NN
„Piękne kamienice, brukowane uliczki, kościoły, pięknie opowiedziana historia miasta i krówki wyjadane z papierowej torebki – to to, co urzeka w Sandomierzu.” Edyta Lisińska
„Z serca dziękuję p.Teresie za możliwość uczestniczenia w wycieczce do Puław i Sandomierza. Byłam po raz pierwszy w tych historycznych miastach i jestem pod ogromny wrażeniem, każdy zakątek, uliczka czy kościół są przesiąknięte historią naszej Ojczyzny. Wiedza, którą nam przekazała p. przewodnik i p. Agnieszka, jest bezcenna. Super, że mogłam brać udział w tej wyprawie, gdzie żyli święci i męczennicy naszego narodu. Dziękuję.” – Wiesława G.
„Wrażenia z wycieczki do Puław i Sandomierza. Jesteśmy bardzo zadowoleni z niniejszej wycieczki. Imponuje nam wysoki poziom znajomości historii przez przewodników, chętnych do dzielenia się ta wiedzą. Wycieczka była bardzo dobrze zorganizowana. Praktycznie cały czas mieliśmy wypełniony. Wydaje nam się, że niewiele tajemnic pozostało już nam do odkrycia w Puławach i Sandomierzu. Wycieczka na długo pozostanie w naszych rodzinnych opowieściach o wspólnym spędzaniu czasu.” – Karaścińscy
„To były cudowne dwa dni, które spędziliśmy z bardzo fajną ekipą. Wszystko nam się podobało, jedzenie bardzo dobre. Agnieszka, jak zawsze stanęła na wysokości zadania, bardzo jej za to dziękujemy. Dzięki niej i Pani Teresie to był udany wyjazd. Już nie możemy się doczekać na następny wyjazd za rok.” – Gosia i Sandra